_Pracuję dla pewnej firmy w #uk już 6 rok. Tzw rolling contract. Siedzę tylko dlatego, że (całkiem) dobrze płacą. Tzn pierwsze 2 lata były ok (trochę nowych rzeczy się nauczyłem), ale później już rzygałem. Roboty nie zmieniałem, bo miałem inne priorytety.

No i dali mi rok temu nową typiarkę.
Niby 5 lat doświadczenia.

pokaż spoiler Tylko, że chyba w sadzeniu buraków (╯︵╰,)

Dawałem znać managementowi, że trochę nie ogarnia i bym chciał kogoś bardziej kompetentnego do pomocy.
Niestety rozeszło się po kościach. Ich problem nie mój.

Ostatnio chciała trochę backendu porobić, bo do tego czasu tylko front robiła.
Od dwóch tygodni robi taska, którego ja bym zrobił w pół dnia.
Napisała jakiś długi i skomplikowany algorytm na 50 linii na super prosty problem.

Jak dostałem do review to poprosiłem ją, żeby unit testy do tego napisała a potem zabierzemy się za refactor.

Trwało to 3 dni, bo się okazuję, że testów chyba nigdy nie pisała.

Ok, testy w końcu zrobione.
Pytam się czy ma jakiś pomysł jak to można uprościć? (nie)

Po dwóch minutach zastanowienia napisałem proste linq, które robiło to samo.

Wszystkie testy na zielono. Fajrant.

Mam tylko nadzieję, że typiarka nie płacze teraz nad klawiaturą. Już miałem taką sytuację wcześniej.
Skończyło się jej samozwolnieniem.

Tak się tą sytuacją wkurzyłem, że podjąłem decyzję, że w ciągu 3 miesięcy zmieniam robotę.

Na szczęście, na ostatnim przedłużeniu kontraktu kazałem im dopisać exit clause, który mnie zobowiązuję do pracy max 1 dzień w tygodniu a reszta to jest nasza obopólna wola.

No i mam zamiar z tego skorzystać.
Od razu humor lepszy.

#programowanie #programista15k #procbaza

Powered by WPeMatico