Chciałabym prosić o radę Mireczków z #uk #anglia.Spotkała nas wczoraj słaba sytuacja i zastanawiamy się czy coś da się z tym zrobić. 
Kilka dni temu zauważyliśmy, że tylna opona złapała kapcia. Stwierdziliśmy, że mimo, że można by było naprawić i jeszcze trochę posłuży, to kupimy 2 nowe bo w piątek czeka nas trasa 6h i będzie pewność, że nic się nie stanie. Mąż znalazł w necie namiary na dobrze oceniany punkt i zarezerwowaliśmy slot na następny dzień (wczoraj)Mąż poprosił, żeby nowe założyć na przód a te przednie na tył. Przednie opony były w dobrym stanie i spokojnie jeszcze z 2/3 lata by posłużyły.
Za godzinę przychodzimy odebrać auto a nowe opony na tyle a te tylne na przodzie… W tym ta z kapciem…Gościu się tłumaczył, że mąż mu powiedział że tak ma zrobić, to zrobił i że wcale nie widział że ta jedna ma kapeć. Mimo, że niebieski mu wcześniej pokazywał. Poprosiliśmy więc o te stare, a gościu przyniósł i mówi, że ich już się nie da założyć bo przewiercili. Ze jakby powiedział, że chce je z powrotem to by nie przewiercili. Nikt nawet nie zapytał czy chcemy je z powrotem i nie wiedzieliśmy, ze trzeba cokolwiek mówić. Czy to normalna praktyka?
Czyli tak: na tyle mamy nowe opony a na przedzie takie które które i tak byśmy niedługo musieli zmieniać w tym jedna z kapciem. Gość powiedział, że może nam tą jedną naprawić i tyle, ale ze nie jest z tego zadowolony (ಠ‸ಠ)
Zniszczył nam 2 dobre opony i musimy kolejne £250 wydać na następne dwie…Najgorsze, że to słowo przeciw słowu teraz. Na pytanie czemu mąż chciałby zatrzymać oponę z kapciem a pozbyć się 2 dobrych gość nie umiał odpowiedzieć. Myślę, żeby napisać reklamację do punktu (mają 150 puntów w UK, chociaż chyba nie pod tą samą nazwa- u nas Protyre.
Czy to coś da? Czy możemy zrobić coś jeszcze? Mamy dowód zakupu na mailu i tyle. 
#motoryzacja #samochody #zalesie #pytanie #porada

Powered by WPeMatico