Jak to bywa po rozstaniu czy po innych trudnych momentach na emigracji przychodzi refleksja by moze jednak wrocic do Polski.
No to sobie pojechalem na 2 tygodnie. Ostatni raz bylem rok temu.

Ceny? Kosmos xd Kupilem sobie 3 monsterki + cole zero i siu 20 zl z portfela, albo jakis jakis lepszy jakosciowo produkt i sru 50 zl z portfela xd To co jem w uk to cenowo wychodzi 1 do 1 do Polski.
Smog – ja pierdole ale jebie, normalnie jakby ktos ciagle fajki palil, az leb boli – to najwiekszy minus Polski xd
Drogi – calkiem spoko ale te przejscia dla pieszych bez wysepek pomiedzy pasami, bez swiatel, przejscia przez 3 pasy i musisz sie ciagle pilnowac gdzie takich w #uk jest jak na lekarstwo, te przejscia dla pieszych to az sie prosza by ludzie na nich gineli bo szkoda paru zlotych by to przebudowac xd albo jako pieszy czekasz jak debil na zielone jak nic nie jedzie xd
CENY jeszcze raz – jak wy tu zyjecie?

Plusy – kobiety ladniejszy, dziwki w przystepnej cenie

Uslugi medyczne – w UK juz taniej niektore rzeczy ale ogolnie nadal taniej w Polsce.
W Polsce zrobilem laserowa korekcje wzroku bo np w uk optegra proponowala mi 4200 funtow za motode smile, w Polsce zaplacilem teraz 8 tysiecy zlotych, tez metoda smile i tez w optegrze.

Po dwoch tygodniach w Polsce przeszla mi ochota na powrot. Wystarczyly rozmowy ze znajomymi o kosztach zycia i o tym czy zmienila sie kultura zapierdolu i czlowiek traci wszelkie sentymenty.

#polska #przemyslenia #uk #anglia

Powered by WPeMatico