Nie rozumiem czemu ludzie narzekają na służbę zdrowia w #uk.

Pierwszy przykład – #leki i recepty. Dzieciaki do 16 roku życia, kobiety w ciąży, przewlekle chorzy, kombatanci i seniorzy oraz darmozjady na zasiłku – leczą się za darmo. Normalnie, ceny wszystkich specyfików przepisanych przez lekarza kosztują tyle samo. Apteczna cena czy to generyka zamawianego w hurtowni po 50 pensów za paczke, czy leku najnowszej generacji na cukrzycę za setki cebulionów, jest stała i wynosi £8.60. A jak wiesz, że zaczynasz chorować i będziesz miał wiele recept do wykupienia, wyrabiasz sobie kartę przedpłatową na trzy miesiące za ok £30 albo za ok £100 (można płacić w miesięcznych ratach) na cały rok i dopóki jest ważna, nie płacisz za leki. Oprócz leków karta pokrywa też np. kosmetyki, jeżeli potrzebujesz ich w terapii.

Nic, tylko chorować ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Powered by WPeMatico