To, co podoba mi się w uk to to, że nie jestem z góry traktowany jako oszust i krętacz. Odbierając resztę z taksówki funt spadł mi gdzieś za fotel. Już chciałem machnąć na to ręką, bo nie będę przecież próbować go wyszarpywać z jakichś ciasnych zakamarków, ale kierowca… wydał mi drugiego. Byłem totalnie zdezorientowany.
Druga sytuacja to znajomemu z pracy automat zjadł pieniądze a nie wydał napoju. Zgłosił to do obsługi kantyny i usłyszał, że w takim razie niech weźmie sobie ten sam napój z otwartej lodówki. Żadnego kręcenia nosem, żadnych przenikliwych spojrzeń ani angażowania monitoringu. Tak po prostu.
#uk

Powered by WPeMatico