W gorących jest wpis o policji z #uk a ja wrzucę małe małe #coolstory odnośnie policji z #holandia #nl, to był mój pierwszy kontakt z nimi.

W czasie mojego pierwszego pobytu w Holandii, odwiedziło mojego kumpla z którym wyjechałem świeżo upieczone małżeństwo (wybrali się w podróż poślubną motocyklem po Europie). A że Holandia, to wiadomo różnych rzeczy trzeba spróbować. #narkotykizawszespoko

Zebraliśmy ekipę, z 10 osób i wszyscy solidarnie opierdolili grzyby.

Faza wkręcona jak jasny chuj, drzewa w nocy świecą jakimiś dziwnymi kolorami, woda w kanałach faluje przepięknie i nagle JEB!

Policja na bombach podjeżdża. Nadmienię tylko, że byliśmy grzeczni.

Przyznaję, trochę byłem zesrany. Wszyscy zrobieni na mięciutko, w głowie wizja nocy na komisariacie, albo chuj wie czego.

W końcu ziomek wyskakuje: DOBRA, JA GADAM Z NIMI. xD
Gęby powykręcane, żrenice wielkie jak zakrętki od słoików u wszystkich.

Zaczał ściemniać, że wracamy z jakiegoś klubu i że niedaleko mamy kwaterę (z kwaterą akurat prawda była). Niezbyt dali temu wiarę i zaczęli o różne rzeczy wypytywać. Tłumaczenia szły coraz gorzej, aż w końcu ktoś powiedział prawdę w chwili odpoczynku od bomby grzybowej.

Panowie, zjedliśmy grzyby, mamy tripa, jesteśmy 500m od mieszkania. Nic złego nie robimy, idziemy po prostu.

Powiedzieli OK i pojechali sobie.
Potem jeszcze raz nas minęli i tyle tego było. To był ogromny szok dla mnie wtedy, to jak policja postępuje z ludźmi.

W sumie jak to sobie przypominam, to bardzo chętnie bym to powtórzył, w sumie to bardzo chętnie bym opierdzielił jakieś dobre grzyby.

#truestory

Powered by WPeMatico