Wykopie potrzebuje waszej POMOCY!
Mam ogromny problem z sasiadami. 4 dni temu jeden z sasiadow o 12 w nocy zaczal walic w nasze drzwi z zamarem pobcia nas, a dzisiaj porysowali moj samochod.
Teraz postaram sie opisac cala historie i licze na wasza pomoc bo juz sam nie wiem co robic.
Mieszkam od 4 lat w #uk i do tej pory nie mialem zadnego problemu z siasiadami do czasu az przerowadzilem se do Stoke-on-trent. Jakes 8 miesiecy temu ja i moj parter staralsmy sie o mieszknie z agencji, jaka byla nasza radosc, czynsz niski, cicha okolicja, pola zeby mozna bylo isc z psem na spacer. Super. Do czasu. Na poczatku wszystko super. Kazdy z nami rozmawia i milo nas przyjmuje, ale do czasu. Od jakis 3 miesiecy mamy problem z siasiadmi. Mieszka tam ich Matka i 2 synam wiek ok 25-30 lat. Zaczelo sie od maluch rzeczy jak wrzucanie ich smieci do naszego kosza czy nie sprzatne po swoim psie na ogordu az po palene trawy na ogrodku. Jakies 1,5 miesaca temu poszedlem wkoncu zwrocic uwage dla starszego brata o to zeby zaczal sprzatac on zaczal mnie wyzywac i kazal mi spierdalac mowiac ze to nie jego pies i on to pierdoli. Mowie ok. Ale pogadalem z jego matka i ona mowi ze bedze sprzetala. Ok problem poniekad rozwiazany. Nic bardzej mylengo. Ostatni piatek byl juz kulminacja wszystkiego. 12 w nocy lezemy w lozku juz zasypiajac z gory caly czas dobiega halas nie muzyka nie krzyki tylko jakby cos spadalo na podloge ale cos w tym stylu, bylo to na tyle glosne ze moj partner stukna w sufit zeby sie ucziszyli. Minute pozniej sasiad napierdala w drzwi i to tak soldnie i do nas z morda ze mamy go szanowac bo jestesmy jebanymi polakami a on jest tu anglkiem ze mamy go szanowac. Wyzywal na od pedalow i roznych innych, postanowlsmy ze nie bedziemy z nim gadac i zamknelismy dzrzwi i wtedy wpadl w szal rozbil sobie reke jak napierdalal w drzwi wiec znowu otworzyslsmy a on ze zaraz nam wperdoli. Pogadal pokrzyczal i poszedl. Wtedy ja poroblem zdjecia krw i tyle. Nie zadzwonilem na polcije bo poprostu sie balismy i nie chceilsmy zeby konflkt sie zaostrzyl. W ponedzialek zgosilismy sprawe do agencji i oni powedzieli ze policje tez trzeba poinformowac no wiec tak zrobilismy. Ale policja powedzala ze przyjada do domu porozmawac (to bylo wczoraj) ale nie przyjechali, W sumie pomyslalem ze nawet lepiej. Wczoraj rowniej oni zostali wezwani do agencji zeby wszystko wysnic , potem sporkalsmy sie z ich matka ona probowala ich wybielic ze on zepsul jej telewzor i dlatego byl taki zly i ze wcale on tak mocno nie walil w nasze dzrzwi tylko on sie w pracy skaleczyl i to dlatego tyle krwi wokolo, co jest oczywstym pierdoleniem z jej strony ale mowie ok , niby ze Cie wierze. Wiec mysle sobie ok przeprosila to moze policja nie bedzie potrzebna, nic bardzej mylnego dzsiaj popoludniu moj partner odkryl ze cala klapa z tylu i boki sa porysowane. Wystarczyl jeden dzien…. Jestesmy obal naprawde przestraszeni i prawdopodobnie zadzwonie na policje bo tak byc kurwa nie moze. Sam nie wiem co mam robic. Boje sie o wlasne zdrowie a moze i zycie….
#uk #rasizm #homoseksualizm #pomocy #polak #homofobia

Powered by WPeMatico